Profil użytkownika Spence
Różyczka, Jestem twoim ojcem, Decker to Nexus 6 -
@Esme ma rację. Bardzo ładny tekst, widać zajawkę na "Terminatora". Nie wiem na ile to te nauki u mistrzów (bardzo ładne zdanie) a na ile własne recenzenckie kung fu (parafraza Śledzia chyba?) ale jest dobrze.
I przypomniałeś mi o "Powrocie do Przyszłości" i o "Sherlocku". Z franczyz tych filmowych nadrabianych, póki co "Alieny" mi najbardziej pasują i najrówniejsze się wydają, ale "Powroty" i "Terminatory" do dooglądania...
Joanna (2013)
Pamięci pani Bożeny, zmarłej na raka koleżance mamy. Z salutami dla Joanny "Chustki" Sałygi. Z życzeniami siły i cierpliwości dla walczących z przeciwnościami, zwłaszcza z chorobami - "jeśli walczysz,
O pilnowaczu tamy
Propsy za informacje.
Nie napisałbym tekstu, ani nie obejrzał filmu gdyby nie "alternatywna" dystrybucja. Wiem, że to mnie niespecjalnie usprawiedliwia, ale no jest to fakt.
O pilnowaczu tamy
Jest gdzieś do kupienia stream z tego co widziałem. Ja oglądałem, ekhem, spod, ekhem, lady. 18 minut to pewnie ciężko o dystrybucję w Polsce, bo na kino to z innym filmem pewnie by musiał lecieć...
The Dam Keeper (2014)
Poznałem tą postać, gdy kolega Tomek (pozdro, powo) wrzucił mi na Facebooku kilka ikonek w rozmowie, zapamiętałem głównie tą w której prosiak ściska głowę, tak mocno, że zamienia się z różowej, w fioletową
Zagubiony pokój (7)
No nie ma za co, spoko, że się podobało. Ja to znam od Kamila Śmiałkowskiego, jak miał taki bardzo fajny blog slowem.pl, ale już nie działa D: I Krause świetny aktor IMO - ale to może mając w pamięci Six Feet Under.
Are the motherfuckers ready for the fatherfuckers?, czyli relacja z 7. Avant Art Festival
Doktorze, ja przyszedlem napisac, ze tytul przepiekny D:
Doczytalem, ladne bardzo, tylko na końcu brak mi piosenki jakiejś wybranej tego zespołu, takiej naj do obczajenia D:
Dłonie, praca, chleb i (bez?)sens.
To nie dyplom lecz chec szczera zrobi z Ciebie Filmastera. Nie powstrzymalem sie... A serio to dyplom tez wazna rzecz przeca, powoli first things first Ja w ostatnim roku chyba dwa teksty wrzucilem bo zycie D:
Dłonie, praca, chleb i (bez?)sens.
Doktorze (nie chcę Nemeczkować z małej), wybacz mą reakcję może za mocną, bom nie znał że to taka jest zazdrość. Tekst o Kasecie i dyskusji bardzo celny :D Chociaż no kontynuując ten wątek to popacz, że tekst o Czekale wrzuciłem tam z miesiąc temu, a dopiero na Filmasterzu (celowo) coś zaskoczyło. Wydaje mi się też, trochę nawiązując do Bukowskiego, że jak czujesz potrzebę pisania i Cię rozsadza od środka to tak czy siak coś napiszesz. Szkoda może, żeś pierdolnął i nie klikał, bo mogło by być coś
Dłonie, praca, chleb i (bez?)sens.
Nie no bez musu, cytując Lindę "Muszę, droga pani, to ja tylko umrzeć", Aczkolwiek no paczałbym D: Obaczę tego bloga.
Dłonie, praca, chleb i (bez?)sens.
No brak czasu to jest chyba powszechne D: Też jakoś strasznie lubię Filmastera, ciekawi ludzie, zwłaszcza te kilka osób, które bardzo mi na wysokości pierwszej wrzuconej recenzji pomogli uwierzyć w siebie pisacko D: Kto wie co by było gdyby D: Więc szacunek odwieczny i nawieczny :D
Dłonie, praca, chleb i (bez?)sens.
Dzięki za linki D:
Dłonie, praca, chleb i (bez?)sens.
co to za inicjatywy Dramatikera i psubrata? :) bo nie wiem nic D:
Życie no chyba po prostu. Nie zawsze jest czas
Dłonie, praca, chleb i (bez?)sens.
"A znam takich co chcą w moich butach chodzić, chociaż dawno zdarłem podeszwy i ciągle szukam drogi" D:
a na poważnie to doktorze, nie ma co zazdraszczać, jak ktoś obczai tekst to Twój komentarz też tam zobaczy i obczai Schody, albo Szczechury coś, albo Płomienie wrzucone przez inheracila D: komentarze też napędzają ruch pewnie... dunno. Tak czy siak bardzo mi miło, że ktoś to czyta jednak. Dzięki za czas wszystkim :) Sam tekst pisałem jakoś w dziwnych warunkach "zaraz idę do pracy, więc teraz bo
Dłonie, praca, chleb i (bez?)sens.
Nie wiem, trochę facebooka, trochę bloga, ale to dojrzeć muszę.Autorskie to blog? I tak rzucając pomysł - jakbyś miał jakieś zdjęciowe skojarzenia z Czekały filmami to podrzuć D: Już nie wspomnę, że polskie filmy które nie mają plakatu to też jest ciekawy temat do rozkminienia.
Dłonie, praca, chleb i (bez?)sens.
No ja do dzisiaj pamiętam jak bardzo mnie uderzył w głowę "Apel". Piorunujące wrażenie. I powiem CI, że poza "Ptakiem" to masz bardzo rację, on strasznie depresyjny, a jak nie depresyjny to ciężki, trochę jak Michód tak pomyślałem teraz D: Wiesz, twórca który wstrząsa i miesza a nie bawi D:
BTW - wyrażenie "nie jest to moja bajka" w kontekście animacji jest piękne :D
Dłonie, praca, chleb i (bez?)sens.
No ja dzisiaj Twoje zdjęcia przeglądałem właśnie D: "Sekcja zwłok" w tekstach jest opisywana jako taki "animowany dokument". "Dzień" to w sumie filmowa miniaturka, filmowa w sensie że kamerowana nie animowana. Może akurat Ci sie cos trafi na oko i aparat :)
Dłonie, praca, chleb i (bez?)sens.
To przemijanie rzuciło mi się tylko w Dniu (w artykule najpierw pomieszałem filmy :c myślałem, że nie oglądałem wypadku). Ciekawie to wyłapałeś, że w Synu i Sekcji też Ja się za bardzo skupiłem na fabule, żeby dostrzegać że to też przemijanie.
Różyczka, Jestem twoim ojcem, Decker to Nexus 6 -